Witam:) Boby zawładnęły listopadem;-) Dzisiaj w wydaniu asymetrycznym taki bob dopadł Anię. 😛
Jednak zmiana fryzury w taką pogodę rzeczywiście poprawia humor. Zarówno tej osobie, która będzie nosić nową fryzurę jak i tej, która ją wykonała. 🙂
Ania przed strzyżeniem i zaraz po:
Proponowałam Ani fryzurę wyraźnie krótszą z tyłu, a z przodu dłuższą – mocno wystrzępioną. Myślałam też nad opcją, że włosy z jednej strony z przodu mogłyby być krótsze od tych z drugiej strony. Ania jednak chciała mieć fryzurę, którą w razie potrzeby – jak to mama – mogłaby spiąć 🙂 Ustaliłyśmy więc z Anią, że fryzurą będzie bob i że będzie to fryzura symetryczna.
Cały czas jednak wyraźnie Ania dążyła do tego, żeby to nie była prosta, ułożona fryzura, ale taka z pazurem.. Jednak jej rozsądek podpowiadał co innego – no przecież jak będę spinać włosy?
– A pokaż mi jakby wyglądała ta fryzura gdyby z jednej strony było jednak krócej..? – pytała Ania
– No tak – pokazałam.
– Dobra tniemy, tnij – powiedziała zdecydowanie Ania.
Tak też pod wpływem impulsu, powstał asymetryczny bob, zapraszam do obejrzenia zdjęć:)